Elta Łódź - Stal Głowno 1:8
Każdy kibic i piłkarz wie, że bywają i takie mecze...
Początek podciął nam skrzydła: szybko stracone trzy bramki ustawiły niestety ten mecz :-(
Gdy chłopcy „obudzili” się było już 0:4 i dopiero wtedy zaczęliśmy grać w piłkę i walczyć. Udało się nam skonstruować kilka fajnych akcji, jedną z nich Dominik Orzechowski zamienił na bramkę! Niestety pod koniec pierwszej tercji straciliśmy piątego gola.
Podczas przerwy musiały paść chyba ostre słowa od Trenera bo druga tercja wyglądała już trochę lepiej w naszym wykonaniu. Podjęliśmy walkę ze Stalą, która okazała się dużo lepszym zespołem. Najbardziej widoczny i najskuteczniejszy był Michał Wojtysiak, który zagrał bardzo dobrze z prawej strony boiska: nie pozwalał na zbyt wiele przeciwnikom, był bardzo waleczny i jak zwykle szybki. Brawo Michał! Każdy może brać z Ciebie przykład.
Druga tercja kończy się bez bramek z obu stron, czyli nadal przegrywamy 1:5. W ostatniej części spotkania tracimy jeszcze trzy bramki, choć sami też mieliśmy kilka sytuacji podbramkowych, których nie potrafiliśmy jednak wykorzystać.
Nie poddajemy się chłopcy, walczymy dalej. W poniedziałek następny mecz! Najważniejsze by z każdej porażki wyciągnąć wnioski wtedy przegrana nie będzie naszą porażką lecz drogą do naszego zwycięstwa. Na treningach słuchamy trenera, koncentrujemy się na grze i wykonywanym ćwiczeniu.
Pamiętajcie, że być zwyciężonym i nie ulec to prawdziwe zwycięstwo!
Brawo Michał!
|